poniedziałek, 25 lutego 2013

Lucky Lady

Był wieczór , a ja zmęczona po treningu z Loganem wręcz wtoczyłam się do pokoju .Oczywiście musiał podnieść mi symulacje o DWA POZIOMY ! O czym dowiedziałam się dopiero po niej .Zaczynam sądzić , że się nade mną znęca .Jednak ... dałam radę .Po odświerzeniu się  wbiłam się w przypadkowe ciuchy i spojrzałam na komode , na której leżały moje rękawiczki .Westchnęłąm i ubrałam je z niechęcią .W tym samym momencie przez moje drzwi przefazowała Kitty .
-Ruda , ten , kolacja . - powiedziała i opusciła mój pokój .
Po kilku minutach weszłam do jadalni i zostałam zbombardowana pytaniami .Wszyscy chcieli się dowiedzieć czegoś o " tej nowej " .W koncu nie wytrzymałam i wydarłam się :
-Ja nic nie wiem ! - po czym zapadła cisza .
Bobby podrapał się po głowie ...
-Sorki , Ruda ... - powiedziała Magma .
Odetchnęłam z ulgą i usiadłam na krześle pomiędzy Kitty i Kurtem .Przed sobą zobaczyłam Jean .Wymieniłyśmy się udawanymi uśmiechami i zajęłyśmy swoim jedzeniem .Co chwile doskwieał mi brak zatyczek do uszu .To Bobby i Sam zaczeli się wykłócać kto jest przystojniejszy .Głupota ... Kitty i Kurt pokłócili się o Lance'a i Amandę .Kolejna głupota . końcu do jadalni wszedł Logan .
-Ekhem ... - odchrząknął .
Wszyscy uciszyli się momentalnie i spojrzeli na Wolverine'a .
-Wasza nowa koleżanka . - powiedział patrząc na nich surowo .
Zza niego wyłoniła się już przebrana Skyler .Z nieśmiałym uśmiechem stanęłam przed Loganem .
-Cześć .Jestem Skyler Konare .Potrafie odebrać wam nadzieje , że czegoś więcej się dowiecie  . - powiedziała z zadziornym uśmieszkiem . - Gdzie moge usiąść ?
W odpowiedzi Bobby zrzucił Sama z krzesła obok niego , a ona usiadła z miłym uśmiechem .Blondyn z grymasem na twarzy usiadł koło Storm i Sunspota .Skyler była ubrana w jeansy , podkoszulek i bluze .Obserwowałam ją kątem oka jednocześnie śledząc każdy jej ruch .W końcu skończyłam posiłek i poszłam do swojego pokoju .Założyłam słuchawki na uszy i rzuciłam się na łóżko .Po chwili jednak mój spokój przerwało pukanie do drzwi Zdjęłam słuchawki .
-Moge wejść ? - usłyszałam cichy głos .
-Mhmmm...- mruknęłąm i zobaczyłam Skyler wślizgującą się do pokoju .
-Widzisz ...Nie za bardzo znam Bayville i instytut , a ty ...Ten ...Nie chce ci robić kłopotu . - mówiła szybko patrząc zmieszana w dół .
Przerwałam jej wywód gestem ręki .
-Oprowadzę cię .Poczekaj tylko minutke na korytarzu . - zbyłam ją , a ona z uśmiechem wyszła .
Sama odłożyłam MP4 do szuflady z drobiazgami .Wzięłam płaszcz przerzucony przez oparcie fotela i ubrałam go po zym dołączyłam do Skyler .Zaczęłyśmy od miasta .Nawet fajnie się z nia gadało , ale zauważyłam  też jej wady .Była bardzo otwarta , ale jednocześnie ZA bardzo ciekawska .W końcu pokazała jej każdy kąt Bayville .Nagle oczy Skyler zaświeciły się .
-Wiesz gdzie jest baza Acolytes ? - spytała .
Zdębiałam .Posłałam jej mordercze spojrzenie .
-Rekruci nie mają prawa tego wiedzieć . - warknęłąm zaciskając pięści .
Dziewczyna prychnęła...
-No weź ! Może i jesteś X-Menką , ale niedawno też byłaś rekrutem .
Odwróciłam się do niej i zmieżdżyłam ją swoim spojrzeniem .
-Posłuchaj Ms.Hope . - rzuciłam twardo . - Nie warzne za kogo się uważasz .To nie zmieni pozycji ani poglądów innych .Więc radzę ci siedzieć cicho póki nie zostaniesz pełnoprawną X-Menką . - powiedziałam i odeszłam .
Słyszałam jak pyta jak wróci na co odpowiedziałam tylko prychnięciem .Wróciłam do instytutu i bez zaporoszenia wparowałam do pokoju Kitty .Ta wisiała na telefonie ...No oczywiście !Rzuciłam się na jej łóżko i spojrzałam na nią wymownie .Shadowcat pożegnała się z Lancem i spojrzała na mnie .
-Stało się coś , że nawet nie zdjęłąś płaszcza tylko przyszłaś do mnie ? - spytała zatroskana .
Prychnęłam .
-Ta zepsuta , wariatka myśli , że może wyciągnąć ode mnie gdzie jest baza Acolytes .Mam ochote jej ... Ugh !
Kitty zaśmiała się .Zauważyłam automatyczną zmianę w jej zachowaniu .Dziewczyna wskoczyła na łóżko obok mnie i spojrzała na mnie .
-Przywalić ? - spytała ze śmiechem . - Zastanawiam się właśnie gdzie ją zostawiłaś .
Zdjęłam płaszcz i zaczęłąm z nią rozmawiać .



Od Kitty wyszłam dopiero po północy .Byłam wymordowana rozmową z nią i czułam się dziwnie ... lekko .Otworzyłam drzwi i na ciemno wymacałam drogę do łazienki .Wykąpałam się i przebrałam w piżamę składającą się z granatowej koszulce na ramiączkach i spodenkach w kratę .Po tym czynie wyszłam z łazienki z jeszcze lekko mokrymi włosami .Zaświeciłam światło i pierwsze  co zobaczyłam to karty ułożone w pasjansa i otwarte okno na balkon .Przeniosła wzrok na łóżko na którym wygodnie położył się ... Gambit .Wkurzyłam się .Chwyciłam czarną bluzę i założyłam ją speszona , a on zaśmiał się tasując karty .
-Witaj , Cherie .- rzucił nie zauważając mojej reakcji .
-Co ty tu do cholery robisz ?! - warknęłam zamykając okno . - I czemu mi wietrzysz ?!
LaBeau zaśmiał się i włożył katy do kieszeni .
-Przyszłem tylko cię ostrzec . - powiedział i w mgnieniu oka znalazł się przede mną
-Przed ? - spytałam z wyzywającą miną przybliżając się do niego .
Wiedziałam , że od pewnego czasu nie tylko ja lubiłam mu przerywać .Uśmiechnął się .
-Magneto na ciebie poluje , Lucky Lady . - mruknął opierając się na swoim kijaszku .
Drgnęłam .
-Na mnie ? - spytałam . - Spoko .Możesz już iść .
On jednak nadal tam stał .
-Co jeszcze ?! - wybuchłam , a on uśmiechnął się i sięgnął do kieszeni mojej bluzy .
Przełknęłam ślinę w obawie , ale on tylko wyjął szybko dłoń i pokazał mi ... Damę Kier .
-Skąd ...Ty ... - zaczęłam zdziwiona ,ale jego już nie było .
No !A mój pokoik znowu się wietrzy .Ze złością trzasnęłam drzwiami od balkonu i zatrzymałam się .Widziałam jego cień przemykający w biegu przez błonia , przeskakujący bez trudności mur i warkot silnika jego motoru .Westchnęłąm i położyłam się gotowa a sen .Niestety ten nie przychodził .Mój wzrok przykóła karta leżąca na szafce nocnej .Wzięłam ją do ręki i przyjrzałam jej się .Po chwili zasnęłam .

6 komentarzy:

  1. Hmmm...ciekawe:-) Pisz szybko następną część ;-P

    OdpowiedzUsuń
  2. Tzn?....Coś o tej nowej notce?....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo...Pisałam ją od tamtego Prologu z sześć razy .Hehe . :)

      Usuń
  3. Hehe!...Ja mam podobnie z tym,że zanim coś napisze to w głowie 10 razy potrafie zmienić zdanie:-:)...Notka jest bardzo ciekawa,przyznaję się,że nie mogę za wiele napisać dlatego,że nie znam za dobrze bohaterów z X-Mana...Ale to co napisałaś zintrygowało mnie....naprawdę jestem ciekawa co dalej ;-P

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz jestem jeszcze bardziej zaciekawiona tą Skyler. No bo po co Jej takie informacje? Szpieg czy jak? ;D
    Albo np. może Magneto jej podpadł w jakimś sensie?
    Przyzwyczajaj się, lubię sobie gdybać i domyślać co może być dalej;D
    Rozdział fajny, nie wiem co mogę jeszcze napisać... Scena pod koniec interesująca. Czekam na następny :)
    Pozdrawiam, Rav

    OdpowiedzUsuń